Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Życzę by Niepokalana objęła Wasze serca w posiadanie i rozporządzała nimi wedle swego upodobania, byście mogli kiedyś rozniecać tę miłość ku Niej i budzić ufność wszędzie dookoła siebie, po całym świecie"
Św. Maksymilian M.Kolbe "Pisma"

U PROGU DNIA - Świat bez Chrystusa to świat kłamstwa i nienawiści

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 18. 05. 2022 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
(Środa – 5 tygodnia Okresu Wielkanocy; Wspom. dow. św. Stanisława Papczyńskiego, zakonn.; Czyt.: Dz 15, 1 – 6; J 15, 1 – 8)

ŚWIAT BEZ CHRYSTUSA TO ŚWIAT KŁAMSTWA I NIENAWIŚCI

 

Szczęść Boże – wszystkim!

Kiedy patrzę na przerażający dramat wojny na Ukrainie, budzą się we mnie różne skojarzenia z naszą polską historią: Katyń, Powstanie Warszawskie, Żołnierze Niezłomni...
Polacy bronili się wtedy chwytając nie tylko za broń. Rodziły się także inicjatywy bardziej duchowe. Była prasa podziemna, tajna edukacja, duszpasterstwo, a nawet konspiracyjne filmy i teatr...


Ukraina także nie ogranicza się do walki zbrojnej. Niedawno dowiedziałem się, że bardzo popularnymi w jej przestrzeni medialnej są odniesienia do słynnej tolkienowskiej sagi „Władca pierścieni”.

„Rosja w ukraińskim przekazie jawi się jako Mordor, czyli Imperium Zła, zamieszkana przez orków, trolli i nazgulów. Jego przywódcą jest mroczny Sauron, czyli Władimir Putin. Na kim spocznie „oko Saurona” (czyli na kogo padnie wzrok byłego podpułkownika KGB), ten powinien czuć się zagrożony, jako potencjalna ofiara upiornego mistrza zbrodni. (…)

Nic dziwnego więc, że Wołodymyr Żelenski przedstawiony jest jako Frodo Baggins, stojący na czele Drużyny Pierścienia. Armia ukraińska, broniąca swej ojczyzny przed nawałą orków, przypomina zastępy hobbitów, elfów i krasnoludów, które – na pierwszy rzut oka – stoją na straconej pozycji, a jednak dzięki swej sile ducha potrafią zwyciężyć.”*

Rozmawiając o tym, chętnie używamy pojęcia: „siła ducha”. Czy jednak rozumiemy to pojęcie? Czym jest owa siła duchowa i skąd się ona bierze?

Siła duchowa nie płynie z samych tylko romantycznych pojęć i baśni, ale z rzeczywistości duchowej, która przecież realnie istnieje!

Nie wszyscy jednak odwołują się do niej świadomie. Często zwracają się w jej kierunku tylko intuicyjnie. I mają rację! Bo stawanie po stronie dobra, choćby tylko intuicyjne, ma sens!

My jednak, którzy jesteśmy wierzącymi, potrafimy to lepiej zrozumieć i precyzyjniej nazwać. Siła duchowa płynie od obecnego pośród nas – Chrystusa! Poza Nim bowiem nie ma innych, dobrych źródeł mocy! Owszem, są źródła złych mocy, ale są to siły destrukcji. Aby się w tym wszystkim zorientować, wystarczy zajrzeć do Biblii. Jezus nam tyle o Sobie powiedział... i tyle przekazał o tajemnicach świata duchowego! Co więcej! Jezus zaprosił nas równocześnie do świadomego korzystania z Jego mocy.

Wyjaśnia nam to akurat w dzisiejszej Ewangelii. Używa przy tym ciekawego obrazu. Porównuje mianowicie Siebie do krzewu winnego, a nas – do latorośli, które wszczepione w Niego, czerpią zeń życiodajne soki i wydają owoce.

Pan Jezus jednak nie zapowiada sielanki. Przeciwnie! Mówi, że będzie swoje żywe latorośle oczyszczał i przycinał, aby przyniosły jeszcze szlachetniejsze owoce. A zatem przyjdzie nam cierpieć! Na szczęście – sensownie.

Tajemnicę oczyszczeń dobrze poznał wspominany dzisiaj święty Stanisław Papczyński. Cierpiał wiele, nawetjuż w dzieciństwie. Dlatego stał się patronem dzieci mających trudności w szkole. Warto zresztą zajrzeć do jego dramatycznego życiorysu, bo wydał niezwykłe owoce. Papczyński został spowiednikiem i doradcą papieża Innocentego! A także króla Jana III Sobieskiego – buł przy nim pod Wiedniem! Należał więc do cichych współautorów owej Wiktorii. Stał się również założycielem Zgromadzenia Księży Marianów – pierwszego męskiego zakonu, założonego przez Polaka, na polskiej ziemi!

Dzisiaj jednak trzeba też wspomnieć o Janie Pawle II, bo są jego urodziny. Spójrzmy, jakie wspaniałe owoce wyrosły z jego – również niepozbawionego cierpień – osobistego kontaktu z Jezusem?!! Z Jezusem, rozwijamy skrzydła! Bez Jezusa zniżamy loty. Łatwo zabrnąć wtedy w świat kłamstwa i nienawiści.

Czy nie nadszedł już czas, aby świat, widząc tyle cierpień, opowiedział się już nie tylko ogólnie – po stronie dobra – ale odważnie przyznał się do Chrystusa!!!?

Wszak tylko Chrystus może nam, słabym ludziom, udzielić sił duchowych do życia w prawdzie i miłości! Dobrego dnia! – ks. Stefan Czermiński

-------------------

* Korzystałem z tekstu Grzegorza Górnego „Moskiewski Mordor i ukraińskie hobbity” (Tyg.: „Sieci” nr 20/2022, str. 37.)


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd