Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Życzę by Niepokalana objęła Wasze serca w posiadanie i rozporządzała nimi wedle swego upodobania, byście mogli kiedyś rozniecać tę miłość ku Niej i budzić ufność wszędzie dookoła siebie, po całym świecie"
Św. Maksymilian M.Kolbe "Pisma"

„U Progu dnia” 13.11.2013 - ks. Stefan Czermiński

„U PROGU DNIA”  w  Radiu Katowice  – Środa – 13. 11. 2013 r. –  ks. Stefan Czermiński
Wspomnienie świętych – Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski.

RZĄDZĄCY  –  NA  KOREPETYCJE  DO  BOLESŁAWA  CHROBREGO !


Szczęść Boże – wszystkim!
Ostatnie dni listopada dały nam dużo do myślenia o naszej Ojczyźnie. Wydaje się, że to myślenie w wielu ludziach dojrzewa. Bardzo się do tego przyczynił Jan Paweł II, którego przekonania w nas   wciąż drążą, a jego słowa: „Ojczyzna, to moja Matka”, co dotąd trąciły jakimś niedzisiejszym patosem, coraz bardziej stają się dla nas, słowami dyktowanymi potrzebą serca.

Mocno wpisuje się w to ciepłe myślenie o Ojczyźnie dzisiejsze wspomnienie świętych: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski.

Co prawda nie wszyscy oni byli Polakami, bo pierwsi dwaj: Benedykt i Jan pochodzili z Włoch, i życiem duchowym zachwycili się pod skrzydłami słynnego założyciela Kamedułów, św. Romualda w Rawennie, lecz Izaak i Mateusz, to Polacy, którzy razem z Kryspinem przyłączyli się do nich już w Polsce.

Misyjna wyprawa do Polski kusiła kamedułów już od dawna. Szczególnie namawiał do niej świątobliwego przeora – Romualda – św. Brunon, który jako przyjaciel cesarza Ottona III, marzył i przemyśliwał, jak by tu zanieść Dobrą Nowinę do Słowian.

Z kolei Bolesław Chrobry, przyjaźniąc się z Ottonem III, coraz wyraźniej rozumiał, zwłaszcza po tak niedawnym męczeństwie św. Wojciecha, że nie przemoc, ale wiara chrześcijańska potrafi najbardziej uszlachetnić życie poddanych, i zbudować z nich bardziej cywilizowane państwo.

Ta świadomość ogromnej roli życia duchowego w tworzeniu ładu społecznego musiała   bardzo zbliżyć obu władców, skoro na zjeździe gnieźnieńskim, gdzie miało dojść do utworzenia pierwszej polskiej metropolii, cesarz, w przypływie jakiejś świętej euforii, zdjął diadem cesarski ze swoich skroni i włożył go na głowę Chrobrego.

Przyglądając się tak niezwykłemu i wzruszającemu gestowi, trudno nie zobaczyć w nim, obok jego znaczenia politycznego, także znak wielkiej przyjaźni i głębokiego szacunku. To był wyraz braterstwa serc!

Szatan, patrząc na to z dzisiejszej perspektywy, nie mógł nie uderzyć w tę rodzącą się – „Chrześcijańską Unię Europejską”. Nie mógł dopuścić, aby utrwaliła się tak pełna pokoju wzajemna otwartość w narodach Europy.

Dlatego też uderzył w pustelników, owych najbardziej imponujących świadków miłości Chrystusa, który w nich właśnie przychodził, przygarnąć do serca kolejne narody Europy.

Akurat w tym wypadku diabeł posłużył się prymitywnymi typami, którzy podejrzewali, że eremici mają jakieś skarby powierzone im przez bliskich im cesarza albo Bolesława Chrobrego.

Mord dokonał się w nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku. Potem, w śledztwie, zabójcy zeznali, że mnisi umierając kreślili dłonią w powietrzu krzyż w stronę krzywdzicieli – na znak przebaczenia.

Kanonizacja poszła szybko, a diabeł zobaczył, że przeliczył się setnie, widząc jak bardzo te wydarzenia odmieniły serca Polaków.

W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus uzdrawia 10 trędowatych, z których tylko jeden, do tego – cudzoziemiec, wraca, aby podziękować. Wdzięczność to także cecha cywilizacji chrześcijańskiej.

Natomiast w pierwszym czytaniu słyszymy również ogromnie zastanawiające słowa:
„Władca wszechrzeczy – pisze autor Księgi Mądrości – (…) stworzył małego i wielkiego; i jednakowo o wszystkich się troszczy, ale możnym grozi surowe badanie.

Czasem się zastanawiam, dlaczego w kołach rządzących Unią Europejską, a także w wielu europejskich rządach nie widać takiej promocji chrześcijaństwa, jak wtedy – w czasach Ottona III i Bolesława Chrobrego. Czy jest w świecie lepszy system wartości, tworzący tak piękne i głębokie więzi rodzinne i społeczne, i który pozwala sprawiedliwiej ocenić nawet najwyższych i najbogatszych władców tego świata? Czyżby rządzącym to właśnie przeszkadzało, że moglibyśmy ich sprawiedliwie ocenić?

Życzę dobrego dnia!  


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!