„U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 13. 08. 2014 r. – ks. Stefan Czermiński
19 Tydzień zwykły (Rok A, cykl II)
TAJEMNICA MĄDROŚCI: ZAPYTAJ MARYI – JAK ŻYĆ ?
Szczęść Boże – wszystkim!
Co Bóg chce nam powiedzieć dzisiejszego dnia? Jak zawsze bardzo wiele...
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zachęca do braterskiego upominania. A więc nie chce naszej bierności wobec dziejącego się zła. Bierność to często bezmyślność i głupota, a Pan Jezus, o czym wielu nie wie, również głupotę zalicza do poważnych grzechów.
Przykładem głupoty może być magiczne traktowanie 13-tki. Właśnie dzisiaj mamy trzynastego...
Trzeba zatem przypomnieć, że wiara w zabobony to grzech, a zarazem kompromitacja... Niejednokrotnie ludzie nawet bardzo wykształceni, lecz słabo wierzący, pakują się w śmieszne i nieracjonalne lęki i rytuały. Wiara w to, że jakieś fatum jest mocniejsze od Boga, odbiera nam prawo do nazywania się chrześcijanami.
Tymczasem 13-tka, to nawiązanie do objawień w Fatimie, a więc to dzień szczególnych łask, wyproszonych przez Maryję.
13-ty sierpnia gromadzi wielu pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej, która onegdaj płakała krwawymi łzami, aby poruszyć bezmyślne serca swoich dzieci. Krwawe łzy stroskanej Matki – takie były początki Kalwarii Zebrzydowskiej.
Jutro natomiast wspominamy w liturgii – świetego Maksymiliana Kolbego, którego data śmierci wydaje się nieprzypadkowa. Został on dobity zastrzykiem fenolu przez hitlerowca w bunkrze głodowym, w Oświęcimiu, a stało się to dokładnie w Wigilię największego święta maryjnego: Uroczystości Wniebowzięcia Matki Bożej. Maksymilian troskliwie chronił w tym hitlerowskim piekle na ziemi swój kontakt z Maryją, dzięki czemu zachował swą godność i pomógł wielu osobom. A Maryja sama zaprosiła go do nieba na swoją Uroczystość.
Wchodzimy więc na szlak maryjny: dzisiaj – tajemnica Fatimy; jutro – Ojciec Kolbe, a pojutrze – w piątek – Uroczystość Wniebowzięcia Matki Najświętszej; dzień wolny od pracy i obowiązek uczestnictwa w Eucharystii, - ale cóż to za obowiązek?!! To zaszczyt! – być zaproszonym przez Maryję – co prawda – jeszcze nie do nieba, ale na uroczystość mistyczną na ziemi, gdzie niebo się uobecnia... Eucharystia to mistyka...
A potem jeszcze sobota – dzień Matki Bożej; i niedziela, ze swoją słynną pielgrzymką kobiet i dziewcząt do Piekar, do Matki świata pracy. W tym roku patronować pielgrzymce będzie wielki czciciel Maryi, opiekun naszej metropolii – św. Jacek, który, jak nikt inny nadaje się do opieki nad pielgrzymami, bo sam przeszedł na własnych nogach chyba z pół Europy: od Krakowa, przez Bolonię, gdzie spotkał św. Dominika i stał się Dominikaninem... poprzez Paryż, Pragę, Wrocław, Toruń, Gdańsk i Królewiec, aż do samego Kijowa...
Wróćmy jeszcze do dzisiejszego dnia, w którym wspominamy błogosławionych hiszpańskich klaretynów, Filipa Munarriza i Towarzyszy. Nazywali siebie - Synami Niepokalanego Serca Maryi. Oddali życie podczas rewolucji marksistowskiej, do jakiej doszło w Hiszpanii, w 1936 roku, pod wpływem Związku Sowieckiego. Mimo tortur, także psychicznych, nie wyrzekli się Chrystusa. W pożegnalnym liście pisali: „Umieramy, przebaczając tym, którzy odbierają nam życie. Ofiarujemy je za nawrócenie świata pracy... (…) Umieramy szczęśliwi...”
Jak widać, zależało im na ludziach świata pracy, i na Maryi! To znowu odniesienie do Piekar! A zatem - na trudne czasy - potrzebna jest maryjna szkoła życia...
Zapiszmy się do niej duchowo, i nie myślmy o wagarach, tylko o Piekarach! Co najmniej!
Dobrego dnia!