Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Po każdym upadku pamiętaj, że On czeka, że kiedy ty wracasz i przepraszasz Go, przynosisz Mu radość, bo pozwalasz Mu kochać siebie przez przebaczenie"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

Podziękowania za modlitwy i życzenia w 42. rocznicę święceń kapłańskich

Katowice, 25.03.2020 r., Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, Dom św. Józefa

Kochana Moja Rodzinko z Nazaretu!

Myślę, że tak można najlepiej zatytułować moje podziękowania za życzenia, z okazji kolejnej, już 42 rocznicy moich święceń kapłańskich. Choć w tym roku nie dane nam było spotkać się z powodu restrykcji związanych z pandemią koronawirusa i musieliśmy świętować oddzielnie, to jednak, czułem to wyraźnie, łączyliśmy się duchowo w jednym wielkim dziękczynieniu! Dzięki naszemu oddaleniu Pan Jezus dał nam coś więcej! Pomógł nam jeszcze bardziej uświadomić sobie naszą bliskość!

To bardzo ciekawe zjawisko. Pan Jezus wiąże nas ze sobą więzami swojej nieskończonej Miłości w sposób tak przedziwny, zdumiewający i mocny, że aż ciarki przechodzą po plecach... To jakiś wielki cud, który się dzieje na naszych oczach! Tworzy się prawdziwa duchowa rodzina, złożona z kamyczków, które bez łaski Bożej nigdy nie stworzyłyby tak pięknej mozaiki...

Tak właśnie działa Jezus! Tak nas stworzył! Mamy w sercach zapisane głęboko powołanie do tworzenia Rodziny z Nazaretu, której początek zainicjowała ukryta przed światem, w małej mieścinie w Galilei, dwa tysiące lat temu, szczęśliwa Rodzinka Jezusa, Maryi i Józefa. A stało się to właśnie dzisiaj!

Mówię – dzisiaj, bo Liturgia ma to do siebie, że przekracza ramy czasowe, a my, świętując dziś Uroczystość Zwiastowania Maryi przenosimy się poniekąd do Nazaretu, aby oczyma duszy zobaczyć ów święty moment, w którym Słowo Boga i Żar Jego Miłości materializują się pod sercem skromnej dziewczynki z Nazaretu, przybierając kształty Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela.

To są nasze początki, które uobecniają się dzisiaj! Błogosławioną chwilę maryjnego Fiat przeżywamy w naszym życiu podczas każdej Komunii Świętej, którą przyjmujemy, przy każdej Spowiedzi, którą przeżywamy, w chwili przyjmowania każdego Sakramentu, udzielanego nam przez kapłana. Dlatego kapłaństwo tak fascynuje i cieszy, bo pomaga odkrywać, kim naprawdę jesteśmy!

Jesteśmy najbliższą rodziną samego Jezusa! Rodziną, czyli wspólnotą, która troszczy się o siebie nawzajem, pomaga, interesuje się tym, co każdy przeżywa i cierpi, czym się cieszy i czego potrzebuje. Modlimy się za siebie, ofiarujemy różne cierpienia i przykrości w rozmaitych intencjach, aby móc pomagać sobie nawzajem, nawet wtedy, gdy nic nie mamy. A kapłan jest tu chyba najbardziej „rozpieszczany”, bo nieustannie doznaje wielkiej troski duchowej z różnych stron. I za tę troskę, życzliwość i miłość, której doznaję od Was, Kochani, już tyle lat, bardzo, bardzo dziękuję! Polecam się dalszej Waszej opiece, zwłaszcza modlitewnej.

Mam także ważną prośbę: ceńmy sobie ten obecny czas zagrożenia, czas pandemii! To Bóg zorganizował światu tak wielkie globalne rekolekcje wielkopostne! I zaproponował je wszystkim, bez wyjątków. Nawet ci najbardziej zajęci i przejęci sobą, musieli zwolnić... zatrzymać się... i zapytać – po co i dla kogo żyją?

Przyjmujmy z pokorą i miłością wszelkie ograniczenia. Także i tę ewentualność, że być może (jeśli nie wyprosimy cudu ustania zarazy), nie będziemy mieli możliwości spotkania się ze spowiednikiem. Będziemy musieli skorzystać ze spowiedzi w parafii. A może nawet i tej łaski nie otrzymamy. Może nawet nie będzie sposobu, aby otrzymać Komunię Świętą, i to w tak wielkie Święta, jakimi są Święta Paschalne! Święta Wielkanocne!

Ale kto wie, czy właśnie wtedy, w naszym świętym głodzie i pragnieniu Jezusa, On będzie najbliżej! Nie wolno się załamywać! Tak jak nie załamała się chrześcijanka Asia Bibi, która w morzu islamu doznała o wiele gorszych cierpień z powodu swej miłości do Jezusa, kiedy skazano ją na kilka lat siedzenia bez sakramentów w ciemnym lochu... Wszak Jezus jest zawsze z nami!

A jednak Jezus pragnie jeszcze czegoś więcej! On chce być w nas! Jezusowi chodzi o Komunię Duchową! Możemy ją przyjmować zawsze i wszędzie, gdziekolwiek jesteśmy. Komunia Duchowa jest jedną z Jego największych radości! To mistyczny moment. Jezus jest wzruszony, gdy może, jako Król Miłości, wkroczyć do naszego skromnego wnętrza, nie zważając na żadne bariery. Także na barierę naszej nędzy i nieposłuszeństwa. On wciąż czeka tylko na to proste westchnienie z naszej strony: „Jezu przyjdź do mnie i rozgość się! Jesteś moim najważniejszym gościem!”

Jezus, przychodząc, chce nam uświadomić, że jeśli jesteśmy z Nim, to naprawdę „wszystko jest łaską!” W tym duchu często powtarzajmy za Maryją: „Fiat! Niech będzie – jak Ty chcesz!” Ty wiesz, co dla mnie najlepsze!

I miejmy oczy otwarte! Oczy naokoło głowy! Aby pobiegnąć „do Elżbiety”; do kogoś potrzebującego, do kogoś, kto jest spanikowany, albo zagubiony – jeśli tylko Duch Święty da nam takie natchnienie. Ciało można uwięzić w domu lub w szpitalu, człowieka można poddać kwarantannie, ale duszy skrępować się nie da! Dusza w każdej chwili może pobiegnąć za Jezusem wszędzie, gdzie On każe. Jezus chce wyzwolić nasze dusze, aby pomogły Mu ratować ten świat.

Jest bardzo dużo ludzi zagubionych, którzy teraz dopiero zaczynają się otwierać, słuchać, których wrażliwość duchowa się dopiero budzi. I tu właśnie Jezus liczy na nas, na Swoją najbliższą Rodzinę z Nazaretu, abyśmy dbając na pierwszym miejscu o siebie samych, o nasz żywy i nieustanny kontakt z Maryją, zaangażowali się następnie w walkę o dusze. W jaki sposób? Bardzo prosto! Przez rozmowę, słowa pociechy, czas cierpliwego słuchania, modlitwę i ofiarowanie cierpień oraz ofiarowanie Komunii Świętej za naszych bliźnich. Jesteśmy na wojnie! „Trup pada gęsto!” Ale nasza Błękitna Armia nie przegrywa! „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie zwycięstwem Maryi!”

Naszą bazą i niezwyciężoną twierdzą jest Niepokalane Serce Maryi. Tu mamy schronienie i chwilę oddechu w tym niełatwym czasie. Czasie globalnych rekolekcji; czasie wielkich łask i oczyszczeń! Nie wolno tych rekolekcji zmarnować. Odważnie odrzucajmy zatrute strzały lęku. Jak mówi prorok Izajasz: „W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła!” (Iz 15). Zapraszajmy Maryję do każdej naszej czynności i wszystko czyńmy dla Jezusa. Na Jego Chwałę! Już wkrótce zobaczymy inny świat. Będzie w nim więcej radości i więcej prostoty.

Teraz jest czas cierpliwości i szkoła pokory. Jesteśmy w szkole Świętej Rodziny z Nazaretu. Poświęcajmy dużo czasu na adorację, ale także na lekturę ważnych książek, których dotąd nie mieliśmy czasu przeczytać. Żyjmy wolniej. Próbujmy pokochać życie w ukryciu. Jesteśmy bezpieczni, w ramionach Najświętszej Dziewicy, naszej niezawodnej Królowej.


Szczęść Boże! Ks. Stefan Czermiński


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


Our website is protected by DMC Firewall!