Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Jeśli będziesz naśladował Maryję, jeśli będziesz stawał się coraz bardziej do Niej podobny, wówczas Jezus będzie mógł na miarę twojego oddania ukochać cię taką miłością, jaką Ją ukochał"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

U PROGU DNIA - Z TEŚCIOWĄ - DO STAJENKI

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 15. 01. 2020 r., g.6.15 – ks. Stefan Czermiński
(Środa z 1 tygodnia okresu zwykłego w ciągu roku)

Z TEŚCIOWĄ – DO STAJENKI

Szczęść Boże – wszystkim słuchaczom!

Od ostatniej niedzieli, która była niedzielą Chrztu Pana Jezusa, jesteśmy, jak mówią liturgiści, w okresie zwykłym, a ja – zawsze po tej niedzieli – przeżywam wielką radość, że żyję w jedynym chyba kraju na świecie, w którym ludzie, nie mogąc się dość „naśpiewać” cudnych kolęd w faktycznie niezwykłym okresie Bożego Narodzenia, wytworzyli w ciągu pokoleń tak mocną tradycję, że liturgiści zrobili wyjątek i pozwolili w Polsce śpiewać kolędy aż do drugiego lutego, do Matki Boskiej Gromnicznej! Korzystajmy więc z tego, zwłaszcza w rodzinach, śpiewając przy domowych żłóbkach, wieczorami, skoczne i rzewne kolędy, na chwałę Maleńkiej Dzieciny... Zresztą, czy można się piękniej razem modlić w rodzinie – śpiewając Jezusowi, prosto z serca, nasze polskie kolędy?

Do tajemnicy szczęśliwej rodziny nawiązuje także dzisiejsza Ewangelia. Zaczyna się co prawda niepokojąco, bo od dramatycznej wieści o dziwnej gorączce na jaką zapadła teściowa świętego Piotra. Posłuchajmy:
„Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi... I uzdrowił wielu... ” (Mk 1, 29-39)

Wyobrażam sobie niesamowity klimat, jaki zapanował w całej wiosce, dzięki Jezusowi, którego Wszechmocną Miłość wszyscy wyraźnie czuli, choć może nie wszyscy rozumieli, że patrzą na samego Boga, który przyszedł do ludzi! Pan Jezus także cieszył się ogromnie, że może przywracać im zdrowie ciała, a jednak przede wszystkim pragnął leczyć ich dusze; ich myślenie i sumienie, pełne słabości i kompleksów... Na przykład negatywnych skojarzeń, dotyczących teściowej... Jezus, uzdrawiając teściową Piotra, matkę jego żony, z pewnością pomyślał też o swojej ukochanej matce, o Jej pięknie, o Jej miłości do Boga i ludzi...

Tyle rozgrywa się bolesnych problemów w rodzinach..., ale czy nie gorsze od cielesnych są cierpienia duchowe? Czy Jezus, uzdrawiając teściową Piotra, nie sugeruje wyraźnie, że powinniśmy wszyscy, ale zwłaszcza synowe, teściowe i zięciowie, przychodzić ze swoimi problemami rodzinnymi, właśnie do Maryi i do Świętej Rodziny?

Jeden z moich kolegów księży zażartował kiedyś, że Maryja jest jego teściową. Na moje pytanie, dlaczego tak sądzi, wyjaśnił, że skoro my, będąc Kościołem, jesteśmy Oblubienicą Chrystusa, a Maryja jest Matką Chrystusa, to z tego wynika prosty wniosek, że Maryja jest naszą teściową!

Snując dalej ten wątek, można powiedzieć, że wracamy do punktu wyjścia, ponieważ teściowa od momentu ślubu swego dziecka, staje się nową matką dla swego zięcia lub synowej. Czyli Maryja jako Matka Chrystusa jest naszą Matką! Niepotrzebne zatem były te łamańce logiczne... Wszak Macierzyństwo Maryi wynika bardziej z tego, że jesteśmy po prostu braćmi i siostrami Jezusa, czyli Jego Matka jest też naszą Matką! Potwierdził to zresztą Jezus umierając na krzyżu.

Wróćmy jednak do tematu teściowej, bo warto wiedzieć, że istnieje patronka wszystkich teściowych. Jest to błogosławiona Marianna Bernacka. Wsławiła się ona w czasie II wojny światowej heroiczną miłością do własnej synowej, która nosiła pod sercem dziecko i już wkrótce miała je urodzić. Jednak w trakcie nieoczekiwanej pacyfikacji Niemcy wzięli ją na rozstrzelanie. Wtedy Marianna rzuciła się do stóp dowódcy plutonu, z prośbą, aby mogła zająć miejsce swej synowej wśród skazańców. Ku zdumieniu wszystkich Niemiec się zgodził, i brzemienna synowa przeszła na stronę ocalonych, a teściową zabrano do więzienia i rozstrzelano – 13 lipca 1943 roku, w Naumowiczach koło Grodna. Czekając na egzekucję Marianna miała tylko jedną prośbę, aby dostarczono jej różaniec. Do grona błogosławionych włączył ją Jan Paweł II, w czasie pamiętnej beatyfikacji 108 męczenników, w Warszawie – 13 czerwca 1999 roku.

Włączył ją w tym właśnie celu, abyśmy wiedzieli, że nie jesteśmy z problemami rodzinnymi sami. Że mamy gdzie pójść i z kim pogadać, także na temat, na przykład... trudnej teściowej. Ale po co czekać na problemy? Lepiej wcześniej przychodzić do stajenki, aby kolędować Małemu! Z całego serca! Tam będziemy bezpieczni. Tam, przy ubogim żłóbku, rozwiązują się wszelkie supełki. Ponieważ problemy i złe duchy boją się Świętej Rodziny i boją się także serc pełnych miłości do Jezusa.

Dobrego dnia! – życzy ks. Stefan Czermiński


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!