Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Wszystko co cię spotyka, związane jest z miłością kochającego cię Boga, z Jego pragnieniem twojego dobra"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

„U PROGU DNIA” - Islam i Różaniec

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 7. 10. 2015 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa – 27 Tydzień Zwykły; Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej.

ISLAM I RÓŻANIEC

Szczęść Boże – wszystkim, u progu nowego dnia !

Dzień ten jest świętem Matki Bożej Różańcowej. Warto poznać genezę tego święta, bo wyrosło ono ze zdumienia i wdzięczności, za imponujące zwycięstwo, jakie Maryja pomogła nam odnieść nad wielokrotnie silniejszą armadą turecką, która wyruszyła na podbój Europy w 16 wieku.

Po ludzku sądząc – sprawa była przegrana. Część północnej i zachodniej Europy opanowała – przeciwna papieżowi – Reformacja; Anglia wręcz sprzyjała Turkom!

Mimo tak trudnej sytuacji, Papieżowi Piusowi V udało się uprosić Wenecję, Genuę, Hiszpanię oraz Zakon Kawalerów Maltańskich, aby utworzywszy Świętą Ligę, wystawiły flotę, która mogłaby obronić Europę i Rzym.

Widząc dysproporcję sił, wielu spodziewało się, iż dni chrześcijańskiej Europy są policzone; że już wkrótce umilkną dzwony wzywające do Modlitwy „Anioł Pański”, a Bazylika św. Piotra – zgodnie z butną zapowiedzią tureckiego władcy – zostanie zamieniona na stajnię dla koni. Wszak pod turecką banderą płynęła największa flota świata: dwieście siedemdziesiąt okrętów oraz sto dwadzieścia tysięcy żołnierzy.

A jednak Bóg zdecydował inaczej. Prócz cudownej zmiany wiatru, który nagle obrócił się przeciw Turkom, zupełnie blokując ich manewry, jeszcze większym cudem był fakt, iż ludzka pycha ustąpiła miejsca pokorze, i dumni Wenecjanie oraz egocentryczny hiszpański król Filip, poddali się pod dowództwo młodego księcia austriackiego Don Juana. Ten świetnie zapowiadający się strateg, nie do końca ufał samemu sobie, lecz jeszcze zawierzył bitwę Matce Bożej z Guadalupe, której obraz wziął ze sobą na pokład.

Pius V, prócz sformowania Świętej Floty, sformował także drugą armię – modlitewną, apelując między innymi do Polski – o powszechną modlitwę różańcową. Dokładnie w momencie zwycięstwa lud rzymski modlił się żarliwie, idąc ulicami Świętego Miasta w wielkiej procesji, niosąc ikonę Matki Bożej – Salus Populi Romani, czyli Wybawicielki Ludu Rzymskiego. W tej samej chwili Pius V siedział w bibliotece watykańskiej, gdy nagle, jak odnotowali kronikarze, przerwał rozmowę i podszedł do okna. Po chwili odwrócił się z promiennym uśmiechem, by ogłosić wielkie zwycięstwo za przyczyną Maryi, które zostało mu ukazane w wizji. Zobaczył mianowicie Maryję ogarniającą swoim płaszczem okręty chrześcijańskiej floty. Nikt o tym nie mógł wtedy wiedzieć, bo najszybszy kurier z wiadomością o wiktorii dotarł do Rzymu dopiero 2 tygodnie później.

Na pamiątkę tego cudu Ociec św. ustanowił 7 października świętem Matki Bożej Zwycięskiej, dodając krótko potem także tytuł – Różańcowej. Weneccy Dożowie zaś urządzili w swym pałacu kaplicę maryjną, z napisem: „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale różańcowa Maryja dała nam zwycięstwo”, jakby bezwiednie zapowiadając słynne zdanie Sobieskiego,wysłane jakieś 100 lat później spod Wiednia do Papieża: „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył!”.

Ciekawa rzecz, iż Polska, która niewątpliwie zawdzięcza swą duchową siłę swej maryjności, dodaje do historii wojennych zmagań z Islamem, swój specyficzny koloryt. Pozwólcie, że zacytuję interesującą wypowiedź ks. profesora Czesława Bartnika z Katolickiego Uniwersytetu Katolickiego:

„Wystarczy, że sięgniemy do naszych dziejów, a zobaczymy wiele różnych narodowości i religii, a wśród nich także muzułmańskich Tatarów polskich, którzy byli uchodźcami politycznymi ze Złotej Ordy i z Krymu, osadzonymi na wolnych ziemiach. Otrzymali oni status szlachecki, herby, autonomię, własną religię, własne formacje rycerskie, które potem broniły bohatersko Polski jak swojej matki i niewątpliwie wielu spośród ich potomków są dziś patriotami lepszymi, niż wielu z nas...”

Myślę, że Matka Boża Różańcowa znowu jest gotowa, aby zainterweniować, aby pomóc Polsce, pomóc Europie. Ona tylko czeka, aż się rozmodlimy. Bo Maryja chce nam dać coś więcej, niż wybawienie od prześladowań. Ona chce z nas uczynić prawdziwą, kochającą się rodzinę.

Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!