Posluchaj audycji w mp3 "U progu dnia" - ks. Stefana Czermińskiego - na stronie Radia Katowice:
https://www.radio.katowice.pl/...Uprogu-dnia-ks-Stefan-Czerminski

„U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 20.12.2017 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa, 3 tygodnia Adwentu (Rok B, cykl II).

CO JEST SERCEM BOŻEGO NARODZENIA ?

Szczęść Boże – wszystkim!

W tym roku Adwent jest najkrótszy z możliwych, ponieważ najbliższa, 4 Niedziela Adwentu jest zarazem Dniem Wigilii Bożego Narodzenia. Zwykle po tej niedzieli bywa jeszcze parę dni, które poświęcamy na ostatnie przygotowania, a w tym roku nie ma żadnego oddechu. Ze wszystkim trzeba zdążyć w trzecim tygodniu Adwentu. To skrócenie czasu sprawia wrażenie, jakby Bóg już nie potrafił wytrzymać; jakby w tym roku szczególnie się do nas śpieszył, by jak najszybciej w nas się narodzić!

Dlaczego Bóg się tak śpieszy? Z Miłości, czy z troski o nas, bo coś nam grozi?

Myślę, że jedno i drugie. I z Miłości, i z troski. Zresztą, któż bardziej się troszczy niż Miłość? I któż lepiej nie rozeznaje zbliżających się niebezpieczeństw, niż Miłość?

Ten właśnie pośpiech Miłości wyczuwa się w dzisiejszej Ewangelii, która opowiada o najważniejszym w pewnym sensie momencie w historii świata. O spotkaniu Maryi z Archaniołem Gabrielem, i o jego propozycji, aby Maryja została Matką Syna Boga, na którą Maryja się zgadza!

Posłuchajmy zresztą owej mistycznej rozmowy:

„Anioł rzekł do Maryi: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”

Czy wierzymy w to wydarzenie? Czy wierzymy w jego realność, choć tak bardzo głęboko ukrytą w zaciszu domku nazaretańskiego i osłoniętą tajemnicą skromności Serca Maryi? A przecież, gdyby tego faktu nie było, to by też nie było i tej całej otoczki tradycyjno-komercyjnej na skalę globalną, i to niezależnie od poglądów! Wszyscy, w niemalże stu procentach; wierzący i niewierzący, gonią i zabiegają o uczczenie Bożego Narodzenia. Ogromna większość pewno nie całkiem świadomie. A Ty? Czy pamiętasz dla Kogo tak biegasz?

To przecież do Ciebie śpieszy się Chrystus. To Ciebie chce ochronić od narastających niebezpieczeństw, organizowanych sprytnie przez rozmaitych Herodów.

Jednym z tych niebezpieczeństw jest pokusa zamiany stajenki w pałac. Stajenki twego znerwicowanego serca w pełną błyskotek i hałasu powierzchowną tradycję.

To dlatego Jezus wybrał stajenkę, abyś się nie wstydził swego grzesznego serca, tylko je dla Niego otworzył. Pokazał Mu swoje grzechy w konfesjonale i wzruszył się Jego przebaczającą dobrocią. Reszta nie jest taka ważna. Choć przecież urocza. Ale oczywiście tylko z Nim! Z Tym, który Cię naprawdę kocha i dlatego się do Ciebie tak bardzo śpieszy!

Ażeby ze wszystkim zdążyć, pozdrawiaj często Maryję, razem z Archaniołem Gabrielem – Zdrowaśkami różańca. Ona pomoże na pewno...

Wszystkim życzę cudownych Świąt! Cudownych, czyli z Jezusem, Maryją i Józefem! Dobrego dnia!