Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Człowiek staje się chrześcijaninem, kiedy staje się dzieckiem, kiedy zaczyna go zdumiewać szaleństwo miłości Boga Ojca"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

„U PROGU DNIA” 8.10.2014 - Czy Bóg naprawdę jest twoim Ojcem?

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 8.10.2014 r., g.6.15 – ks. Stefan Czermiński
27 Tydzień zwykły (Rok A, cykl II)

CZY BÓG NAPRAWDĘ JEST TWOIM OJCEM ?

Szczęść Boże – wszystkim!

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy, jak uczniowie proszą Jezusa, aby nauczył ich modlić się. Skąd się wzięła u nich taka myśl, takie pragnienie?

Najprawdopodobniej pragnienie to obudził widok Jezusa, powracającego do nich po dłuższym czasie modlitwy w samotności. Jego twarz musiała promieniować radością, pokojem i wewnętrzną mocą. Wtedy słowa: „Panie, naucz nas modlić się...” – pojawiły się jakby same, całkiem odruchowo...

I wtedy właśnie Jezus przekazał im, w odpowiedzi, kwintesencję modlitwy chrześcijańskiej: modlitwę „Ojcze nasz”. Jakże przedziwne są to słowa! Jest w nich zarówno uwielbienie, jak i tęsknota za przyjściem Jego Królestwa; jest prośba o codzienną opiekę, i o przebaczenie upadków, które się nam codziennie przydarzają...

Modlitwa „Ojcze nasz”, co rzuca się od razu w oczy, to tekst bardzo osobisty, w którym najważniejszym momentem jest jej pierwsze słowo: „Ojcze!”.

Istotnie – modlitwa synowska, modlitwa dziecięca, to jeden z największych skarbów Chrześcijaństwa. Tę rodzinną więź potwierdził Bóg wobec nas w sposób zdumiewający, włączając w nasze, ludzkie szeregi, swojego Syna.

Apostołowie „oddychali” synowską relacją Jezusa i uczyli się jej codziennie. Pomogła im tutaj także Maryja, którą coraz bardziej rozpoznawali jako swoją prawdziwą Matkę; zwłaszcza po Zmartwychwstaniu Jezusa.

Tak głęboka i bliska, bo rodzinna, więź z Bogiem pozwala nam spojrzeć na wszystko inaczej, z olbrzymią nadzieją.

Myśli te nabierają szczególnej aktualności w październiku, kiedy obchodzimy, jak co roku, Dzień Papieski. Wydaje się, że Pan Bóg, przez Jana Pawła II, podarował nam, Polakom, ale chyba nie tylko Polakom, lecz także całemu światu, szansę przeżycia czegoś podobnego, co przeżywali Apostołowie w kontakcie z Jezusem. Zupełnie, jakby zaprosił nas do „Szkoły synostwa Bożego”. Jakby chciał nam powiedzieć, o co chodzi w naszej wierze... Jakby mówił: „Jeżeli pamiętacie spotkanie z nim, to już chyba rozumiecie, co moi uczniowie przeżywali nad Jeziorem Galilejskim!”

Niedawno wpadła mi w ręce wypowiedź znanej piosenkarki Ewy Bem, wykonawczyni kantaty jazzowej do poezji Karola Wojtyły pt.: „Miłość mi wszystko wyjaśniła”.

„Jan Paweł II to mój tata” – wyznaje. „Na pewno fakt, że mój prawdziwy nie był przy mnie od wczesnego dzieciństwa, ma tu znaczenie. Tata, jako ostateczne słowo, podpora, obrona, ochrona, moc... Bardzo często słuchając Papy, próbowałam wyłowić te – dedykowane tylko mnie. Zwłaszcza, kiedy miałam jakieś kłopoty i poważne życiowe rozterki. I zawsze znajdowałam. Patrzyłam na jego piękną twarz i najczęściej w końcu płakałam. A były to łzy pełne miłości, podziwu, ulgi i spokoju.”

Akurat w tych dniach, w Rzymie, trwa Nadzwyczajny Synod Biskupów poświęcony Rodzinie. Papież Franciszek uznał, że trzeba ją wesprzeć, bo jest bardzo zagrożona w naszych czasach. Niewątpliwie pojawi się tam pytanie, jak pomóc rodzinom w nawiązaniu osobistego kontaktu z Bogiem, z Maryją...?

Odpowiedź przynosi znów październik, miesiąc spotkań przy modlitwie różańcowej w kościele, w rodzinach...

Tym właśnie chciał się z nami podzielić Jezus: potrzebą chwili skupienia. Świadomością, że otacza cię Miłość Ojca Niebieskiego; że możesz z Nim w ciszy swojego serca rozmawiać... A także odczuciem, że idzie, razem z tobą, Matka Jezusa...

Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!